Beata Szałwińska
Pianistka, kameralistka, wirtuozka
Beata Szałwińska to wszechstronna polska pianistka, obdarzona wielką muzyczną osobowością. Jej twórczość charakteryzuje się łączeniem różnych stylów i gatunków muzycznych, co sprawia, że fascynują się nią nie tylko miłośnicy klasycznych brzmień. Swoich fanów Beata Szałwińska znajduje również wśród pasjonatów jazzu i muzyki rozrywkowej, co idealnie wpisuje się w jej głębokie przekonanie, że każdy prawdziwy artysta bezustannie poszukuje swojej indywidualnej drogi i wypowiedzi.
Artystka jest założycielką Aconcagua Project – projektu muzycznego, którego celem jest interpretacja i rozpowszechnianie repertuaru Astora Piazzolli, twórcy tango nuevo, łączącego muzykę klasyczną z innymi gatunkami i stylami muzycznymi.
W 2019 r. Beatę Szałwińską uhonorowano prestiżową statuetką Charyzmatyczna Osobowość Muzyczna Promująca Polskę na Rynkach Międzynarodowych za jej dotychczasowe dokonania w dziedzinie kultury.
Beata Szałwińska mieszka w Luksemburgu od ponad 20 lat. Pojawiła się tu przez pewne swoje marzenie… Gdy była studentką, przyśnił jej się Paryż. Marzyła, by tam pojechać, kształcić się, rozwijać swoje pasje. Myślała o tańcu, uwielbiała grać. Jej marzenie się spełniło. Dostała stypendium rządu francuskiego i zamieszkała w Paryżu. W czasie studiów pojechała do Danii na festiwal, gdzie poznała Daniela Blumenthala, pianistę, który stał się jej duchowym ojcem i który przygotowywał ją do wystąpienia na konkursie w Belgii. Konkurs ten wygrała, po czym dostała zaproszenie do podjęcia pracy w konserwatorium w Luksemburgu i tak to się wszystko zaczęło…
Beata czuje się Europejką z polską, nieposkromioną duszą. Absolutnie pamięta o swoich korzeniach, ale żyje ponadnarodowo, poszukując w życiu piękna, a w ludziach prawdy oraz tego „czegoś”, co przyciąga i nie ma nic wspólnego z językowymi czy kulturowymi ograniczeniami. Największe wartości, które artystka ceni, wykraczają całkowicie poza wszelkie granice – są to miłość i wolność – w jej opinii nadrzędne elementy każdej wielkiej sztuki.
Beata Szałwińska kocha życie bez schematów, poszukuje wolności w wyrażaniu swoich emocji poprzez muzykę. W jednym z najmniejszych europejskich państw odnajduje spokój i inspirację. Jednym z jej ulubionych miejsc tutaj jest kubańska kafejka. Uwielbia tam bywać dzięki panującej atmosferze, możliwościom rozmów z ciekawymi ludźmi, którzy mają dużo do powiedzenia. Nie ma tu blichtru, snobizmu – tego nie lubi. Jest za to swoboda, wolność, różnorodność, która ją ciekawi i poszerza horyzonty. Ma swój osobisty udział w rozwijaniu tego miejsca – jakiś czas temu otworzyła tu scenę muzyczną, na której gra swoje autorskie koncerty, podczas których sala zapełnia się po brzegi, a ludzie płaczą ze wzruszenia.
Beata Szałwińska wybiera dla siebie tylko takie propozycje, które ją porywają, rozbudzają w niej emocje i inspirują. Poza grą na fortepianie uwielbia też tańczyć tango argentyńskie i flamenco.
Pianistka ma szczęście do wspaniałych ludzi, którzy pojawiają się na jej muzycznej drodze. Wśród nich znajdują się wspaniali pedagodzy, tacy jak Lev Naumov czy Daniel Blumenthal, którzy mieli wpływ na ukształtowanie jej osobowości artystycznej. Beata ceni też muzyków z różnych stron świata, z którymi współpracuje przy różnych projektach muzycznych. Szczególne miejsce w jej sercu zarezerwowane jest dla kompozytora i pianisty Frederica Meindersa, który napisał dla niej transkrypcje na ostatnią płytę, oraz dla gwiazdy światowych scen operowych – rosyjskiego basa Aleksandra Anisimowa, z którym występowała m.in. w nowojorskiej Carnegie Hall. Z Aleksandrem Beata pracuje właśnie nad najnowszą płytą, na której będzie można znaleźć autorski wybór pieśni Sergiusza Rachmaninowa w interpretacji polsko-rosyjskiego duetu dla niemieckiej wytwórni Hannsler Classic pod patronatem luksemburskiego Ministerstwa Kultury.
Beata Szałwińska ma na koncie kilka płyt, w przygotowaniu są kolejne. W jej dyskografii szczególne miejsce znajduje ostatnio wydany krążek po tytułem Jej portret. Jest to bardzo osobisty projekt muzyczny, poprzez który artystka ukazuje muzyczny portret siebie. Jej portret to połączenie wielu sztuk – od muzycznych perełek, poprzez opracowania na fortepian światowej sławy kompozytorów, aż po subtelne malarstwo Lidii Markiewicz, które uświetniło okładkę tej pięknej świeżej produkcji. Płyta zabiera słuchaczy w muzyczną podróż przez interpretacje takich przebojów, jak: Danny Boy, Over the Rainbow, Sophisticated Lady, A Time For Love, Don’t Worry Bout Me czy Pejzaż bez Ciebie Jerzego Wasowskiego i Jej Portret Włodzimierza Nahornego. Wszystkie utwory to transkrypcje na fortepian, przygotowane przez wybitnych muzyków takich, jak Frederic Meinders i Tomasz Radziwonowicz. W tych nowych transkrypcjach Beata Szałwińska pokazuje swoją niesamowitą wrażliwość, poczucie muzycznego czasu i zupełnie nowe, świeże podejście do materiału muzycznego. Ten osobisty stosunek do utworów to zresztą jej cecha charakterystyczna, która świadczy o silnej osobowości i dojrzałości artystycznej.
Kontakt dla mediów: Karina Grygielska, agencja Face it! k.grygielska@agencjafaceit.pl, tel. +48 601 369 597